dobrze, pora się przyznać. mam taką nerwicę, takie malutkie natręctwo, pedancik skurczysynik taki we mnie siedzi, że nie poradzę. trzymam negatywy w koszulkach, w segregatorach, w pudełkach, w szufladach. zawsze wycieram skaner. a jeśli po skanowaniu dostaję obrazek z jakimiś paprochami, to odpalam fotoszopa. nie ważne czy będzie z tego wydruk, czy tylko wersja internetowa.
więc siedzę i stempluję, stempluję. akurat w stemplowaniu jestem dobra. w plamkowaniu również.
w ogóle jakby ktoś chciał zatrudnić retuszera to wiecie.
rozumiem;))
OdpowiedzUsuńuff, dzięki za zrozumienie malwa:D już zaczynałam myśleć, że może ja jednak jestem zboczona.
OdpowiedzUsuńchyba się zgłoszę :P
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy, :))))))))))))
OdpowiedzUsuńprzyslij mi foty a ja ci wysle cennik-wersja-dla-znajomych.pdf :D:))))
ostatnio odebrałem z labu tak popaćkane zdjecia
OdpowiedzUsuńze mi ręce opadają
stempluje i stempluje
a negatywy tez mam w segregatorze
ale opisać nie zdążyłem;)