każdy burek ma swój sznurek
(wygląda na to że od jesieni znowu zacznę szkołę, tym razem foto... maciuśboska, który to już raz...)

z wczorajszego łażenia po muzeach przyniosłam sobie tylko niepozorną pocztóweczkę, aerial view of edinburgh, ok 1920 roku, fotografia zrobiona prawdopodobnie przez a.c. buckhama. a więc z pozdrowieniami. wasza mania.

mariuszek i jedno z jego autek

water of leith walkway, z wczorajszego spaceru

mimo że projekt trochę zaniedbałam i mimo tego, że wciąż jeszcze jest on w fazie pomysłów a nie realizacji, to ciągle coś tam się dzieje, i zawsze to fajnie, kiedy ktoś nowy się pojawia ze swoimi zdjęciami... a jakimi zdjęciami!
zapraszam do oglądania fotografii Iluzji na holga-project

princess street gardens

takie tam, okoliczne nadmorskie widoczki

a to jest taka foteczka o tym że ciocia dorotka przyleciała do edynburka na weekend.

widok z góry, widok góry, widok z dołu z mariuszem na pierwszym planie.
takie mocno surrealistyczne miejsce gdzie water of leith ma krzyżówkę z union canal, czyli dwa stare mostki, jednym koleją, drugim kajakiem lub rowerem... aj, mieć tu rower... może wiosną.

na portretowym bezludziu trzeba się zadowolić innymi mordami.

w fotografii interesuje mnie piękno i pluszowość. więc albo kotki, albo kwiatki, albo papatki.