czwartek, 30 sierpnia 2012


08/2012 jeszcze raz luiza.
czasem wmawiam sobie, że ludzie których fotografuję potrafią się potem odnaleźć na moich zdjęciach. że widzą na nich siebie samych - takimi, jakimi są. że gdzieś tam - w tej jednej setnej sekundy - udaje mi się uchwycić ułamek prawdy o człowieku. zarejestrować to coś, co dzielimy wszyscy, a co nas od siebie tak bardzo dzieli.
być może fotografując dostrzegam w ludziach jakieś podobieństwo, lub szukam obrazu samej siebie. poprzez przypadkowe zdjęcia nieznajomych, zaplanowane sesje z modelkami, fotografowanie przyjaciół i bliskich. poprzez wszystkie te portrety i krajobrazy, powidoki, złudzenia, mgnienia oka - wciąż powielam wzór z tej samej kalki.

wtorek, 28 sierpnia 2012


2012/08 amelia, natalia i luiza. moje kochaniutkie czarne madonny. promyczki wam ślę i całuski.

niedziela, 26 sierpnia 2012


08/2012 kosmaty łukaszek vs festiwalowa tłuszcza

piątek, 24 sierpnia 2012


08/2012 ula i scott

wtorek, 21 sierpnia 2012


08/2012, gosia i ben. ben lomond.

niedziela, 19 sierpnia 2012


08/2012 nasi niegdysiejsi sąsiedzi, błażej i zuzana, obieżyświaty i marzyciele - jakoś na początku sierpnia spakowali się i pojechali zdobywać daleką północ. powodzenia!

wtorek, 14 sierpnia 2012


08/2012 sarna, zamknięte drzwi, rozbite lustro i portret nieznajomego.
the unknown is to them more powerful than known.

sobota, 11 sierpnia 2012


trzy miesiące minęły od ostatniego postu z cyklu jedno zdjęcie dziennie. wierzcie lub nie, ale już 290 dni za nami. zaskakująco regularnie aktualizuję ten mój pamiętniko-projekt na facebooku. chwała wam za to - trzy gie, łajfaju i ajfonie, być może uda mi się dzięki wam wypracować w sobie tę skrupulatność i systematyczność, jakże niezbędną by w życiu coś osiągnąć, gdzieś tam dojść i móc potem chwalić się wnukom, prawnukom i sąsiadom.

wtorek, 7 sierpnia 2012


07/2012, wybrzeże szkocji, w stronę morza północnego.
mogłabym teraz coś napisać, jakąś literacko-filozoficzną zawiłość, ale w gruncie rzeczy wszystkie moje zdjęcia mówią o tym samym.