czwartek, 31 marca 2011






03/11,  jeszcze inne foteczki z ostatniej małoobrazkowej roleczki. pięciofot z mariuszkiem, areczkiem i innymi żyjątkami.

poniedziałek, 28 marca 2011


03/2011, pejzaż minimalistyczny.
pentlandy wczesną wiosną. znowu holgowo, kolorowo, kwadratowo. 

niedziela, 27 marca 2011

z zeszłorocznej rozmowy z dziennikarką rzeczpospolitej w końcu chyba żaden artykuł się nie urodził, za to w nowym zwierciadle - przy okazji większego tekstu o polaroidach i lomografii (sylwia kawalerowicz: fotografia natychmiastowa pożądana!) - można przeczytać co nieco o projekcie holga.
jest tam też urocza i chwytająca ze serce historyjka o tym, jak niżej podpisana mania szewska zaczęła swoją przygodę z tym aparatem. nie uświadczycie w zwierciadle żadnych zdjęć z holgi, ani moich, ani tych z projektu, foto-edytorzy zdecydowali się zilustrować artykuł między innymi pracami barta pogody i rafała milacha. trochę szkoda, bo wysłałam do działu fotoedycji całkiem spory wybór zdjęć z albumu, a prawie 1/3 całego tekstu jest o holdze...
na pociechę mam to, że moje nazwisko pojawiło się w tym samym tekście co brad pitt i neil gaiman. a co.

sobota, 26 marca 2011



03/2011 pentland hills.
kwadratowe, kolorowe, holgowe. z ostatniej wycieczki.  
owieczki - ofiary hipnotyzującego wzroku i uroku osobistego areczka (który ma bloga. ale go nie pisze). oraz konik - jak z bajki. sympatyczny całkiem, lubi bułki z serem i rzeżuchą.

piątek, 25 marca 2011

chyba pierwszy raz w tym roku nastąpił taki uroczy zbieg okoliczności: miałam wolne, była piękna pogoda i wszyscy dobrze się czuliśmy, chociaż potem zrobiłam mule na obiad i te małe cipki duszone w białym winie wzięły srogi odwet na moim wegetariańskim żołądku, czego akurat nie sfotografowałam, więc nie zostanie to opublikowana na blogasku... w każdym bądź razie wykorzystałam ostatnie dni jak się dało, łażąc z mariuszem i arkiem po pentlandach




oraz (już tylko z mariuszem) oficjalnie zaczynając rowerową wiosnę wypadem do mariny newhaven



swoją drogą wstyd mi, że pozwoliłam nikonowi tak się zakurzyć ostatnio. jednak nie ma to jak wrzucić mały obrazek do torby i pójść się poszwędać, popstrykać kilka pocztówek dla bliższych i dalszych przyjaciół.

wtorek, 22 marca 2011


10/2009. edynburg. pies w kebabhauzie, późną nocą.

piątek, 18 marca 2011

obejrzałam wczoraj film, który zawsze zostawiałam na potem, na inną okazję, bo nie mam ochoty na łzawe filmidła o miłości, może lepiej zobaczmy jakąś komedię, a może chodźmy na spacer... a wreszcie okazało się, że ten długo, długo odkładany film - głową w mur - jest naprawdę dobry i szkoda, że musiał czekać tyle czasu na swoją kolejkę.

czwartek, 17 marca 2011



03/2011, marcin. tym razem ze studio.

środa, 16 marca 2011


03/2011 tomek, artisan roast, edynburg.

wtorek, 15 marca 2011


03/2011, bliskie portrety: natalia

niedziela, 13 marca 2011


a skoro o psach mowa, to jeszcze jedno. wrocław 02/2011

czwartek, 10 marca 2011



02/2011 wrocław. mia trochę urosła i trochę jej się sierść zmieniła, już nie przypomina tej ciepłej kluski ze śmiesznym ogonkiem. ale pewne rzeczy - jak na przykład to zniewalające i bystre spojrzenie - pozostały takie same.
wczoraj lola przysłała mi wspaniałego maila o tym, że odwiedziły razem przedszkole dla dzieci niewidomych i niedowidzących. mia nie ma jeszcze prawa pracować z dzieciakami przy terapii, ale nawet jako pies towarzyszący spisała się znakomicie, "dzieciaki ją pokochały". "leżała plackiem przez godzinę" i chłonęła miłość
jak gąbka.
żałuję, że nie mogłam tego sfotografować, może następnym razem.
gratuluję, dziewczyny.

środa, 9 marca 2011



lola, piękny jaś, mia super suka oraz historyjki o zwierzątkach. 02/2011 wrocław

sobota, 5 marca 2011


02/2011 wrocław.

wtorek, 1 marca 2011




piotrek, sławek i romek. czyli trzy portrety z kalambura. wrocław 02/2011.