piątek, 26 marca 2010

calton hill, pinhole, f/173, 25s, iso125.
drugi, czy może trzeci otworek domowej produkcji, zrobiony ze starego średnioformatowego ilforda sporti. co tu dużo gadać: jakość zdjęć z tego pudełka jest zaskakująco dobra. być może nawet lepsza niż zdjęć, które robiono nim przed odkręceniem obiektywu.
z tego miejsca chciałabym serdecznie pozdrowić mojego kochanego i wspaniałego mariuszka. tak, mariuszku, jak ty zrobisz dziurę to nie ma... wiadomo.

9 komentarzy:

  1. wiadomo, wartość dobrze zrobionej dziury jest nie do przecenienia. a obraz śliczny

    OdpowiedzUsuń
  2. chciałbym tutaj wprowadzić małą korektę - obiektyw nie był odkręcony, był wyrwany obcęgami razem z bebechem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aby zadość uczynić podtekstom, powinnaś była sfotografować drzewo z dziuplą :)

    OdpowiedzUsuń

komentarze do wpisów podlegają moderacji i publikowane są dopiero po zaakceptowaniu ich przez autorkę tego bloga.