piątek, 9 października 2009

taki obrazek z holgi, który zrobiłam dlatego, że nie umiałam przejść obok tej chatki nie myśląc przy okazji o dwóch kobietkach zza wielkiej wody.
przy okazji zauważyłam ostatnio, że w internecie o holdze najczęściej i najnamiętniej dyskutują ci, którzy nigdy-przenigdy nie zrobili nią żadnego zdjęcia. ewentualnie zrobili jakieś, ale wyszło chujowe/przepalone/nieostre/poruszone/niepotrzebne skreślić.
ot, specyfika sieci pełnej różnych ryb i rybek.

5 komentarzy:

  1. Pierniczyć ! Chyba nikt nie zrobił większej reklamy Holdze niż ta zgraja kretynów antyhologowych :D)))

    OdpowiedzUsuń
  2. słusznie zauważyłaś z tą holgą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mam otworek holgi 6x12, najtrudniejsze były początki: przewijanie filmu o odpowiednią ilość numerków na taśmie, pomiar swiatła i przeliczanie na kalkulatorze, liczenie czasu,,,powrót do istoty foto rzekłbym. Niestety noszenia statywu nie zdzierżył chory kregosłup. Holga się kurzy i czeka aż uzbieram na karbonowy tripod. Poi co pomykam z moja ukochaną Yashicą T5

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.foto-beta.pl/FOTO/239/lista.jpg - ten jet niezły:D

    OdpowiedzUsuń

komentarze do wpisów podlegają moderacji i publikowane są dopiero po zaakceptowaniu ich przez autorkę tego bloga.