piątek, 22 stycznia 2010


cyjanotypia z niegdyś rudą lolą. takie rzeczy w szkole robię. jest nawet zabawnie, tylko paluchy mam kolorowe.
swoją drogą ktoś wie, jak się na polski tłumaczy argyrotype / van dyke brown?

12 komentarzy:

  1. na lakierze do pazurków zaoszczędzisz laska :P:)) ech dla takiego cudeńka i ja bym się pobabrała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podobuje ten obrazek, dotykowo jeszcze bardziej

    OdpowiedzUsuń
  3. mariuszku! dotykałeś mojej Loli???!???!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie tlumaczy sie praktycznie :)
    argyrotypia i braz van dyke'a :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh, mniam...Zrobisz mi takie? Zrobisz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Niebieskie, niebieskie. Będę wyglądała demonicznie w sam raz. Bo wiesz, jam teraz blondynka...

    OdpowiedzUsuń
  7. taki portret, jakie lubię - z oczami, które mówią.

    OdpowiedzUsuń

komentarze do wpisów podlegają moderacji i publikowane są dopiero po zaakceptowaniu ich przez autorkę tego bloga.