czwartek, 25 lutego 2010

niecałe dwa tygodnie na przygotowanie projektu, a ja nie wiem co ze sobą zrobić. przywiozłam z polski trochę negatywów, więc siedzę i skanuję. i liczę, że coś mnie natchnie. i że pójdę, zrobię jakieś fajne fotki, ale pogoda do bani, więc może tak z tej okazji, dwie kolorowe pocztóweczki, takie tam, stare bajki.

2006/02 Kairouan i Takrouna.

3 komentarze:

komentarze do wpisów podlegają moderacji i publikowane są dopiero po zaakceptowaniu ich przez autorkę tego bloga.