
08/2012 jeszcze raz luiza.
czasem wmawiam sobie, że ludzie których fotografuję potrafią się potem odnaleźć na moich zdjęciach. że widzą na nich siebie samych - takimi, jakimi są. że gdzieś tam - w tej jednej setnej sekundy - udaje mi się uchwycić ułamek prawdy o człowieku. zarejestrować to coś, co dzielimy wszyscy, a co nas od siebie tak bardzo dzieli.
być może fotografując dostrzegam w ludziach jakieś podobieństwo, lub szukam obrazu samej siebie. poprzez przypadkowe zdjęcia nieznajomych, zaplanowane sesje z modelkami, fotografowanie przyjaciół i bliskich. poprzez wszystkie te portrety i krajobrazy, powidoki, złudzenia, mgnienia oka - wciąż powielam wzór z tej samej kalki.