wzruszamy się, oglądając taki jakby serial telewizyjny sprzed kilku lat - piękny, przewrotny, momentami - zabawnie moralizatorski (zabawnie, ale nie nachalnie), jak ktoś nie widział, to niech zobaczy: święta polskie.
wlaściwie to nie serial a raczej "cykl" kilkunastu filmów pt "święta polskie", z których każdy odcinek pokazuje inną historię i ma inny tytuł a reszta tak jak właśnie napisałaś, dużo wzruszeń a także zabawnych chwil
wlaściwie to nie serial a raczej "cykl" kilkunastu filmów pt "święta polskie", z których każdy odcinek pokazuje inną historię i ma inny tytuł a reszta tak jak właśnie napisałaś, dużo wzruszeń a także zabawnych chwil
OdpowiedzUsuńlinka dałam, żeby nie było wątpliwości:)
OdpowiedzUsuń