
poniedziałek, 17 maja 2010
piątek, 14 maja 2010
w sumie przez ostatnie dwa miesiące moje zainteresowania kręciły się głównie wokół ilfordów, chciałabym jednak wspomnieć ten film o dylanie. i'm not there. może nie każdemu się spodoba, ale warto go obejrzeć, choćby dla fenomenalanej roli cate blanchett. oraz kolejny, cudowny film wendersa, palermo shooting, który właśnie skończyliśmy oglądać i - cóż - trzeba go dalej polecać. bo to taki - wiecie - dobry film. o śmierci i o fotografii.
-
mania szewska
w:
film
poniedziałek, 10 maja 2010
środa, 5 maja 2010
zdałam dzisiaj mój szkolny projekt o krajobrazie; skoroszyt tłusty od obrazków i notatek. i ostateczną pracę.
wyjątkowo lubię to zdjęcie, co zdarza mi się nieczęsto jeśli chodzi o moje własne fotografie.
wyjaśnię, bo może nie jest to jasne: to takie zdjęcie o pustej przestrzeni, o świetle i o czasie. bardzo prywatne zdjęcie, o mojej osobistej relacji ze światem. i szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby się komuś szczególnie spodobało, nie jest ono jakoś wybitnie piękne czy interesujące, raczej nudne i ponure na pierwszy rzut oka. zresztą, nie interesuje mnie sam krajobraz tylko to, co jest widziane, a piękno jest w głowie tego, który patrzy.
zrobiłam więc z tej fotografii bardzo dużą odbitkę i teraz będę obserwować ludzi, którzy ją oglądają. interesują mnie ich reakcje. to co wytworzy się między nimi a obrazem. czy zrobią krok do tyłu, by obejrzeć go z dystansu, czy może spróbują w niego wejść, potraktują jako zaproszenie, lub wyzwanie?
trochę za daleko od zen, trochę za blisko do kierkegaarda.
wyjątkowo lubię to zdjęcie, co zdarza mi się nieczęsto jeśli chodzi o moje własne fotografie.
wyjaśnię, bo może nie jest to jasne: to takie zdjęcie o pustej przestrzeni, o świetle i o czasie. bardzo prywatne zdjęcie, o mojej osobistej relacji ze światem. i szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby się komuś szczególnie spodobało, nie jest ono jakoś wybitnie piękne czy interesujące, raczej nudne i ponure na pierwszy rzut oka. zresztą, nie interesuje mnie sam krajobraz tylko to, co jest widziane, a piękno jest w głowie tego, który patrzy.
zrobiłam więc z tej fotografii bardzo dużą odbitkę i teraz będę obserwować ludzi, którzy ją oglądają. interesują mnie ich reakcje. to co wytworzy się między nimi a obrazem. czy zrobią krok do tyłu, by obejrzeć go z dystansu, czy może spróbują w niego wejść, potraktują jako zaproszenie, lub wyzwanie?
trochę za daleko od zen, trochę za blisko do kierkegaarda.
-
mania szewska
w:
6x6,
black-and-white,
fotografia,
notatki,
pinhole,
scotland,
szkolne
niedziela, 2 maja 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)