sobota, 1 stycznia 2011


edynburg, koniec i początek roku, w stronę west end'u, w stronę east end'u. ostatnio więcej patrzę w niebo niż pod nogi. i  bardzo mi przykro, że tak cholernie pusto i szaro jest tam na górze.

9 komentarzy:

  1. oj tam pusto.. az kipi H2O, a to juz nie pustka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypij klina na noworoczną deprę.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie patrz do góry bo się potkniesz i będzie boom

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie tak zwykła szarość... to magiczna nostalgia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mariuszek dobrze pisze. trzeba być przyziemnym i patrzeć pod nogi, żeby sobie zębów nie powybijać!

    OdpowiedzUsuń
  6. no wlasnie dzisiaj przez to ze wzielam sobie jego slowa do serca, wpadlam na słup którego nigdy wczesniej tam nie bylo...

    OdpowiedzUsuń

komentarze do wpisów podlegają moderacji i publikowane są dopiero po zaakceptowaniu ich przez autorkę tego bloga.